A PHP Error was encountered

Severity: Notice

Message: Only variable references should be returned by reference

Filename: core/Common.php

Line Number: 239

Górnośląskie Towarzystwo Literackie w Katowicach.
Górnośląskie Towarzystwo Literackie w Katowicach
G ó r n o ś l ą s k i e   T o w a r z y s t w o   L i t e r a c k i e   w   Katowicach



Rybnik winylowych czasów

Adam Makowicz, Moonray

Rybnik jest miastem o wspaniałych muzycznych tradycjach, które można rozpatrywać, rozważać i ujmować na wiele sposobów. A jednym z nich, który – od razu dodajmy – okazał się nadzwyczaj udanym, stała się wystawa „Rybnik na winylu”, ukazująca miasto przez pryzmat nagrań płytowych sprzed epoki kompaktów. Wystawę zainaugurowano 10 kwietnia tego roku w gościnnych progach Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rybniku, która słynie z otwartości na ciekawe pomysły.

Idea wystawy jest tyleż intrygująca, co prosta, a w swej prostocie bezbłędna. Można zobaczyć na niej czarne krążki (a ściślej ich okładki) powstałe z udziałem artystów związanych z miastem. Zamysł znakomity, zwłaszcza że dawne winylowe płyty z każdym rokiem wzruszają coraz bardziej i coraz bardziej poszukiwane są przez koneserów. Jednym z owoców wystawy jest impuls do refleksji o kulturze muzycznej Rybnika, za czym powinna iść wiedza o znakomitych związanych z nim artystach. A współtworzyli oni nieraz płyty dziś należące już do klasyki nie tylko polskiej fonografii.

Pomysłodawcą i twórcą wystawy jest Adrian Karpeta, zawołany miłośnik i wytrawny znawca muzyki oraz kolekcjoner płyt winylowych, jeden z inicjatorów rybnickich giełd winylowych organizowanych a gdzieżby indziej, jeśli nie w gościnnych murach rybnickiej biblioteki. Jak sam twierdzi, zaprezentowana została jedynie niewielka część z winylowego dorobku rybniczan. Dodam od siebie, że niektórzy z nich nagrali tyle albumów, że bez trudu można by je pokazać na wystawach im jedynie poświęconych.  

Dumą Rybnika jest legendarny już i wciąż aktywny pianista Adam Makowicz. Na wystawie zobaczyć można okładki jego płyt z 1975 roku: Unit (z serii „Polish Jazz” vol. 35) nagranej w Niemczech z Czesławem Bartkowskim i Tomaszem Stańką, Live Embers z tejże serii (vol. 43) i amerykańskich płyt Adam Makowicz, Moonray z 1986 roku, Michała Urbaniaka Constellatiuon „In Concert” z udziałem Makowicza, który lideruje także zespołowi towarzyszącemu Wojciechowi Młynarskiemu na płycie również prezentowanej na wystawie.

Okładka albumu Big Band Katowice Music For My Friends wydanego w serii „Polish Jazz” (vol. 52) w roku 1974 utrzymano we wzruszająco śląskim klimacie (oczywiście... Marek Karewicz!). Wykonawcą jest zespół złożony ze studentów katowickiej PWSM (obecnie Akademia Muzyczna). Wśród jej członków znajdują się późniejsze największe gwiazdy polskiego jazzu, a nieraz wybitni wykładowcy i profesorowie (m.in. Jarosław Śmietana, Zbigniew Wegehaupt, Jerzy Główczewski czy Jerzy Jarosik), z rybniczan zaś Jan Cichy, Andrzej Trefon i po sąsiedzku żorzanin Lothar Dziwoki. Legendarny założony przez Krzysztofa Zawadzkiego w 1985 roku jazzrockowy Walk Away miał w pierwszym składzie Jacka Niedzielę (obecnie profesora Akademii Muzycznej w Katowicach). Rybniczanin Krzysztof Popek, autor o rozległym dorobku, powołał do życia zespół Pick Up, który nagrał fenomenalny album To nie jest jazz, inny wariant tego projektu to Pick Up Formation i album Zakaz fotografowania. I z tego samego świata Young Power (płyty: Young Power, Nam Myo Ho Renge Kyo) Popka oraz Jacka i Wojciecha Niedzieli. Prawdziwy wulkan młodego jazzrockowego grania. Na marginesie dodam, że w zespołach tych grywał inny jeszcze absolwent Akademii Muzycznej w Katowicach, znakomity klawiszowiec Zbigniew Jakubek, dziś wykładowca na Uniwersytecie Rzeszowskim. Menedżerką kwartetu Jakubka jest mieszkanka Rud Raciborskich Grażyna Studzińska-Cavour. A wracając do Popka, brał on udział w projekcie Priest & Big Cork. Płyta powstała jako pamiątka VIII Festiwalu Kultury Studentów PRL i także znajduje się na wystawie. Ponadto płyta Laokoon gliwiczanina i rybniczanina zarazem Krzysztof Zgrai. Znalazł się na wystawie debiutancki winyl SBB. Wśród autorów fotografii muzyków jest bowiem legenda rybnickiej fotografii Zenon Keller. Fotki tego artysty zdobią także drugą płytę SBB – również prezentowaną na wystawie.

Nie mogło zabraknąć okładek płyt Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca „Śląsk” (w tym wydanej w 1959 roku w USA) z uwagi na udział nieodżałowanej pamięci wybitnie utalentowanej Urszuli Porwoł. Fantastycznie się rozwijającą karierę rybniczanki przerwała jej nagła śmierć 20 lutego 1962 roku. Na wystawie znalazła się także okładka szóstego w historii powojennej Polski winylu (1955) Marii Koterbskiej, a to z tej przyczyny, że piosenkarce towarzyszył kwartet żeński Wesoła Czwórka pochodzący właśnie z Rybnika.

No i współczesna wizytówka miasta – Carrantuohill, czyli rybniczanie i żorzanie Adam Drewniok, Zbigniew Seyda, Marek Sochacki, Bogdan Wita, Dariusz Sojka, Maciej Paszek, choć zespół to już czasów kompaktowych (powstał przypomnijmy w 1987 r.), ale płyta 25 (czternasty album grupy wydany na jej dwudziestopięciolecie) ukazała się także na winylu, co wciąż jest praktyką bardzo wielu wykonawców. Ale tu jubileuszowa okazja szczególnie zobowiązywała.

Mimo ogromnych sukcesów muzycznych nadal mieszka na osiedlu (konkretnie na rybnickich Nowinach) GrubSon. Na wystawie znalazła się płyta O.R.S. Jak przyznaje Adrian Karpeta, artysta osobiście wypożyczył jedyny winyl, jaki posiada (z serii 500 wydanych egz.).

Zdumiewa, ilu rybniczan tworzy ten muzyczny winylowy świat: dwaj członkowie zespołu Dragon (płyta The Fallen Angel), na płycie Jarocin 88 jest także utwór zespołu Opozycja (obok Dragona). Są oczywiście płyty Henryka Mikołaja Góreckiego i Piotra Palecznego, Lidii Grychtołówny oraz Filharmonii ROW z solistami, m.in. Palecznym. No i last but not least płyty z serii „W górniczym rytmie” z udziałem Czesława Gawlika, Teodora Komanieckiego oraz zespołów Rezonanse i ZDK kopalni „Ryfama”. A przypomnijmy, to tylko wybór i jedynie przykłady... Także pamięć o czasach i płytach, które wciąż odzywają się w nas tęsknotą. Szanowna Dyrekcjo rybnickiej Biblioteki i Ty drogi Adrianie! Chapeau bas!

autor: Jacek Kurek